(wróć) OPTYMIŚCI SZYBCIEJ PODEJMUJĄ DECYZJE INWESTYCYJNE (23.01.2016)
RENTIERSTWO, ostatnio coraz bardziej popularne słowo używane zarówno przez osoby poruszające się po rynku nieruchomości,
jak i osoby zupełnie nie znające mechanizmów i dostępnych narzędzi.
Nie ma wątpliwości, że posiadamy już coraz większą wiedzę z tego obszaru. Równocześnie naszym świadomym decyzjom w zakresie poszukiwania odpowiednich ofert do portfela inwestycyjnego, towarzyszy wzrost dochodów [w tym umiejętność właściwego zarządzania posiadanymi środkami i celowego oszczędzania], krytyczne spojrzenie na oferty banków w aspekcie oferty inwestycyjnej.
Obecna polityka gospodarcza [polska, europejska i światowa], a także dostępne informacje w zakresie kształtowania oferty inwestycyjnej banków i funduszy inwestycyjnych, opartej na spekulacji, nigdy mnie nie przekonywały. I pewnie jestem zbyt świadoma działania pewnych instrumentów,
być może nie miałam nigdy do dyspozycji aż tak dużych środków, aby urzekła mnie papka serwowana przez ‘`maklerów``
siedzących w call center, po drugiej stronie ekranu/ telefonu i próbujących naśladować temperament maklera giełdowego, Jordana Belforta…
Prawdopodobnie czułam to samo, co wielu z Was: telemarketer nakręcony jak sprężynka, jednym ślinotokiem opowiada mi o czymś,
o czym nie ma zielonego pojęcia, a jedynym zadaniem na koniec bełkotliwego wywodu – jest pytanie, ile zainwestujesz i najlepiej już, natychmiast.
Mając dziś do dyspozycji Internet, nieograniczone źródło informacji, warto zainteresować się samokształceniem w zakresie działania mechanizmów i wykorzystywania dostępnych narzędzi, aby budować własną przyszłość. Nie odkrywam niczego nowego, sama bardzo często korzystam z dostępnych bezpłatnych publikacji i prezentacji szkoleniowych, uzupełniając w ten sposób wiedzę. Polecam gorąco szkolenia Roberta Kiyosaki [niezwykle motywujące prelekcje, chociaż amerykański sposób myślenia jest nam jeszcze dosyć obcy], czy też bardzo przyzwoicie i intuicyjnie przygotowane prezentacje, które znajdziecie pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=ziWa6mSolU4.
Najważniejsze, aby nigdy dosłownie nie traktować LICZB, które służą głownie jako dane wyjściowe do budowania pewnych modeli.
Wartości będą zmiennymi, do których należy dostosowywać inne dane:
1. POSIADANE ŚRODKI WŁASNE.
To przede wszystkim wasze oszczędności, które są podstawa do tzw. Wkładu inwestycyjnego i pozwalają na otrzymanie kredytu,
negocjowanie warunków zakupu nieruchomości itp.
Warunki płacowe i perspektywa przyszłych dochodów wpływa przede wszystkim na to, jak banki ocenią zdolność kredytową i na jakich warunkach udzielą kapitału.
Jeśli ni posiadamy wystarczających środków własnych, nie mamy perspektywy uzyskania kredytu, warto pomyśleć o tworzeniu prywatnych funduszy inwestorskich. Nikt bowiem nie powiedział, że nieruchomość [pierwsza, czy kolejna] musi należeć wyłącznie do jednej osoby. Warto uwzględniać potencjał i szukać różnych rozwiązań. Nieruchomości są idealne dla takich projektów.
2. LOKALIZACJA INWESTYCJI.
Określam LOKALIZACJĘ zawsze jako jedną z podstawowych zasad inwestowania. Obserwacja rynku w zakresie oceny możliwości generowania odpowiednich dochodów powinna być pierwszym elementem weryfikacji:
- mieszkanie w rejonie cechującym się popytem na wynajmy, analiza kosztów utrzymania, stan techniczny budynku [sam lokal możliwy jest do wyremontowania czy adaptacji, koszty zależą głownie od naszej elokwencji i strategii], dostępności środków komunikacji miejskiej.
- lokale położone w ciągach handlowych, segment klientów korzystających z sąsiednich [wynajętych już sklepów, lokali], elastyczna wspólnota mieszkaniowa i ekspozycja lokalu.
3. PRZEDMIOT INWESTYCJI – MIESZKANIE CZY LOKAL UŻYTKOWY?
Nie ma takiej nieruchomości, z której nie można czerpać stałych korzyści, a najdroższe są te NIEWYNAJĘTE. Jeśli źle ocenisz możliwy do uzyskania czynsz najmu – każdy miesiąc nieodwracalnie obniża jej dochód operacyjny. Warto zastosować czasami scenariusz pesymistyczny [z niższym czynszem], czy zastosować elastyczne warunki dla najemcy, aby minimalizować własne straty.
4. OBSERWACJE PODSTAWOWYCH DANYCH MAKRO I MIKRO.
Nie bez znaczenia jest demografia: mając inwestycję w postaci mieszkania na wynajem, musimy mieć świadomość zmian w zakresie ilości potencjalnych zainteresowanych
5. SAMOKSZTAŁCENIE I ZDROWY ROZSĄDEK.
Inwestowanie [rentierstwo] przypomina hazard: nic nie jest dane raz na zawsze, żadna umowa może nie być na tyle bezpieczna, abyśmy czuli się pewni i spali spokojnie. To fakt!
Inwestorzy rozpoczynający poszukiwanie odpowiedniej nieruchomości żądają ‘`gwarantowanej umowy z najemcą długoterminowym``. To nie jest złe założenie! Musimy w tym wypadku brać pod uwagę przede wszystkim lokalizację: bowiem najemca na czas nieokreślony w najlepszych lokalizacjach nie będzie skłonny do wypowiedzenia umowy, a zdarza się często, iż sieć handlowa taką umowę skutecznie wypowie w przypadku mało atrakcyjnych lokalizacji czy zmiany pewnych czynników [utrata koncesji, zmiana polityki firmy, redukcja jednostek, czy długoterminowe utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej].
Samokształcenie dotyczy stałej obserwacji koniunktury gospodarczej oraz przyjęcia pewnej polityki inwestycyjnej:
nie należy obawiać się obrotu nieruchomościami: sprzedaży jednej nieruchomości na rzecz innej, zamiany funkcjonującej już jako rentierska nieruchomości inwestycyjnej,
obsługi marketingowej nieruchomości, czy poszukiwania alternatywnego najemcy.
Poruszanie się w obrocie nieruchomościami musi sprawić przyjemność, powinno być motywowane odpowiednią perspektywą na stabilność finansową,
a jednoczenie musi mieć atrybut nagrody za nasze zaangażowanie. Stabilizacja przychodów może być spożytkowana np. na realizacje bieżących celów [studia, podróże, kupno wymarzonego mieszkania czy samochodu]
Rentierstwo i inwestowanie w nieruchomości to przede wszystkim perspektywa wolności finansowej. Jeśli ktoś oczekuje wyłącznie ‘`gwarantowanej`` stopy zwrotu i szuka wyłącznie ‘`okazji``- może popaść w pułapkę szczegółowego analizowania, która nie pozwoli na podjęcie żadnej decyzji.
Zatem pytanie- czy inwestowanie i uniezależnienie się na przyszłość jest możliwa dla każdego?
Na pewno różnimy się wszyscy możliwościami finansowymi, percepcją i oceną poszczególnych ofert.
Nie ma złych decyzji, powinny one bowiem sprawiać indywidualną radość WAM- a nie maklerom czy pośrednikom finansowym czy doradcom inwestycyjnym.
Optymiści szybciej podejmują decyzje, szybciej reagują na pustostany, szukają konstruktywnych rozwiązań, nie boją się ponosić kosztów i rozumieją ich gospodarcze znaczenie.